Sens życia według „Kotów” (w Teatrze Rozrywki)
Wyginają się grzbiety, miękko stąpają łapki. Czasem znienacka rozlegnie się lekkie, pełne irytacji prychnięcie. Pod rozgwieżdżonym niebem, w mroku opustoszałej fabryki koty zbierają się na doroczny bal. Wyczekują swojego przywódcy, Nestora. Tej nocy jeden z dachowców otrzyma szansę na odkupienie i kolejny żywot. Hmmm… Brzmi nieco dziwnie? Podobno pewnego dnia Andrew Lloyd Webber przed podróżą samolotem kupił „Wiersze o kotach” noblisty T.S. Eliota, a po przeczytaniu ich uznał, że to materiał na musicalowy hit. Dlaczego? Nie mam pojęcia, ale, jak powiadają, kto bogatemu zabroni? Toteż swój pomysł wcielił w życie. Stworzył musical, którego szczątkową fabułę można streścić w kilku zdaniach.…