Ogniu, krocz za mną…

„Marionetki… Wszystko marionetki! Zdaje im się, że robią, co chcą, a robią tylko, co im każe sprężyna, taka ślepa jak one…”. Ignacy Rzecki wypowiada te słowa w „Lalce”, przypatrując się ułożonej przez siebie w witrynie sklepowej wystawie zabawek. Przypomniały mi się, gdy zobaczyłam Alonę Szostak, która śpiewała utwór „Każdy wie” („Everybody Knows”), wczepiając się dłońmi w dwa sznury, niczym marionetka. Kto lub co determinuje ludzkie działania? Jaki sens mają podejmowane przez nas próby i dążenia? Jak bardzo jest istotne, gdzie się urodziliśmy, kogo spotkaliśmy na naszej drodze, kto nas kształtował? A może decyzja, kim jesteśmy i po której stronie stajemy…

0 Komentarzy

Kobiety przed lustrem

Czy utwory sprzed prawie pięćdziesięciu lat, dużej klasy, o eleganckim, nieco nostalgicznym sznycie, ale powstałe w zupełnie odmiennej przestrzeni historycznej i obyczajowej, są w stanie opowiedzieć współczesność? Czy nie będą trącić myszką w zderzeniu ze światem chaotycznym i pozbawionym punktów odniesienia? Takie pytania przychodziły mi do głowy, kiedy słuchałam płyty „12 godzin z życia kobiety”. Okładka płyty Haliny Kunickiej "12 godzin z życia kobiety" Została wydana w 1978 roku. Teksty do zamieszczonych na niej utworów napisał Wojciech Młynarski (podobno w ciągu zaledwie dwóch tygodni), a muzykę skomponował Jerzy Derfel (autor m.in. ścieżek dźwiękowych do filmów „Co mi zrobisz, jak mnie…

0 Komentarzy