Pejzaż we mgle (ale bez węgla)

Pewnego dnia Edward Twarz Zagłębia (wszelkie skojarzenia uzasadnione) – kiedyś górnik, obecnie prywatny detektyw, otrzymuje zadanie od tajemniczego Kazimierza Juliusza (skojarzenia takoż uzasadnione). Ma odnaleźć… Ślązaków, o których słuch zaginął. Przestali przyjeżdżać, nie dzwonią. Zniknęli. Edward przyjmuje zlecenie i przekracza Brynicę oddzielającą dwa światy (widoma oznaka tego, jak bardzo jest źle, to fakt, że nikt nie sprawdza mu paszportu). Zanurza się we mgle („gmle”) spowijającej Katowice, tak gęstej, że nawet Spodka nie widać. A może jego też nie ma? Fot. Przemysław Jendroska Prezentowany na deskach Teatru Śląskiego spektakl powstał w ramach projektu Zagłębie//Śląsk, realizowanego w latach 2020-2022 przez sosnowiecki Teatrze…

0 Komentarzy